czwartek, 9 sierpnia 2012

chryzokola z wartością sentymentalną

Muszę Wam się przyznać, że do końca nie jestem pewna czy to jest chryzokola czy może turkus afrykański. Te dwa kamorki są identyczne i jak dla mnie... niemożliwe do odróżnienia. A może to jest jedno i to samo tylko ma różne nazwy..????Powiedzmy... jedna jest na przykład nazwą roboczą...??? Nie wiem.

A sentyment?- Jestem już dość wyrośniętym dzieckiem i nie zdarza się, abym dostawała jakieś prezenciki z okazji Dnia Dziecka. A jednak... nie tamtym razem... ;) (to było już  jakiś czas temu...) Moja mama, widząc jak buszuję po stronkach Internetowych w poszukiwaniu fajnych i oryginalnych elementów do wyrobu biżu, sprawiła mi niesamowitą niespodziankę w postaci dużego pudełka pełnego chryzokoli/turkusu afrykańskiego. Od razu zabrałyśmy się do układania sobie różnych naszyjników i barnsoletek w różnych wariacjach. Miałyśmy przednią zabawę. Dziękuję. :*

Poniżej przykład jednej z kombinacji... z koralem.








fot. ja

ps. te dwie małe żmijki to klipsy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz